|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy twoim zdaniem wróżkom wyrastają takie same kwiaty jak te, z których się urodziły? |
Oczywiście! Przecież to prawie to samo! |
|
66% |
[ 2 ] |
Jasne, że nie. To, jaki będzie kwiat zależy od zwykłego przypadku. |
|
33% |
[ 1 ] |
Może, czasami. |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ślicznotka
Wróżka Letnia
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plac Wróżek Letnich, Avalon Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:55, 14 Sty 2013 Temat postu: Bardzo dziwne... |
|
|
Dostałam ostatnio nową książkę: "13 zaklęć" Michelle Harrison. Ktoś coś wie? Ktoś czytał? To jest ponoć 2 część. Wyraźnie widać, jak się czyta.
Książka też jest o wróżkach, ale tych tradycyjnych, skrzydlatych. Niektóre są wzrostu ludzi, inne- dzieci, a jeszcze inne- Calineczki. Jedne wyglądają jak ludzie, drugie jak chomik czy lis. Mniej więcej tyle zrozumiałam. Ale podczas czytania natrafiłam na kilka dziwnych fragmentów. Tzn nie dziwnych, tylko... zresztą, sami oceńcie. [w tych nawiasam dodam swój komentarz, żebyście rozumieli, o co chodzi]
.
.
Fragment pierwszy:
Florence usiadła jako ostatnia. [Przybyłe] wróżki spoglądały na nią z wyczekiwaniem.
Gredin odezwał się pierwszy.
-Dlaczego nas wezwałaś?(...)
-Stało się coś poważnego.Warwick zaginął w lesie razem z naszą gospodynią, Nell. Zostali uprowadzeni przez wróżki [powiedziała Florence]
-Skąd o tym wiesz?- zapytała lodowatym tonem Raven [druga z przybyłych wróżek]
-Widzieliśmy to-odezwała się (...) Tanja-To znaczy... ja widziałam. Nell weszła w krąg wrózek i została wciągnięta w zaczarowany taniec.Warwick próbował ją wyciągnąc, ale i jego wciągnął ten wir. Oboje zostali zabrani przez wróżki. (...)
-Czy możecie ich opisać?
Tanja zamknęła oczyi próbowała ich sobie przypomnieć:goblin, faun i mały staruszek ze skrzydłami. Kiedy skończyła ich opisywać, Raven i Gredin rozmawaiali między sobą. (...) W końcu odwrócili się do nich.
-Znamy tę trójkę. To intryganci. Wygląda na to, że są w drodze do AVALONU- zmierzają na obchody święta SAMHAIN (...).
-AVALON to nazwa jednego z wejść do królestwa wróżek(...).
-A SAMHAIN(...) oznacza "koniec lata"
.
.
Fragment drugi:
-Co to? zapytał Stitch
-Mapa- odparła Red. Stitch natychmiast uklęknął obok niej.
-To nie jest jakaś tam mapa(...)- widzisz to?
-AVALON- przeczytała Red
.
Dalej było napisane, że wejście do niego znajduje się na wyspach brytyjskich- tak, jak jedna z bram!
.
Poz tym była jescze wzmianka o historii Grajka z Hameln, tłumaczenie się historią o królu Arturze, nic nie wiadomo przez wszystkie rozdziały, a na sam koniec- czary, mary i jesteśmy uświadamiani, główna bohaterka także okazała się wróżką... Nie rozumiem o co chodzi! Ja wiem, że 90% magicznych nazw zaczyna się na Ava-, ale to wszystko razem jest dla mnie za dużym zbiegem okoliczności!
Proszę, odpiszcie, bo dużo się napisałam i o mało co nie zemdlałam, gdy przeczytałam te fragmenty ( w książce).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ślicznotka
Wróżka Letnia
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plac Wróżek Letnich, Avalon Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:58, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A może to jednak zrządzenie losu???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Igniss
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:55, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zbieg okoliczności ? Raczej wątpię ;p
Święto Samahain, czyli jak wcześniej pisałaś jest to celtyckie święto oznaczające koniec lata związane jest z zakończeniem żniw i roku według kalendarza celtyckiego, ale oprócz tego są jeszcze inne celtyckie święta jak np. Imbolc - święto odbywające się w środku zimy, miało oznaczać oczyszczenie przez "ogień i wodę", następne Beltane święto celtyckie rozpoczynające lato, podczas którego gaszono stare ogniska i rozpalano nowe. itp. jest kilka takich świąt i tak na prawdę każdy może je wziąć do swoich opowiadań, bo to wszystko jest związane z legendami o królu Arturze. Tak samo jak mówiłaś o bramie do Avalonu znajdującej się na wyspach brytyjskich... Legenda mówi, że to tam znajdował się Avalon, a to, że Aprilynne do swojej książki dodała jeszcze "inne wejścia" do Avalonu to już jej wyobraźnia, bo Avalon był wyspą... Przynajmniej tak mówi legenda. To wszystko to są historie brytyjskie, wystarczy trochę o nich poczytać, a historia o grajku z Hameln. Jest to prawdziwa legenda, tak jak powiedzmy nasza o smoku Wawelskim xD
Więc tak na prawdę, każdy może sobie wziąć legendy i opowiastki celtyckie do swoich powieści szczególnie dlatego, że są one przepełnione magią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|