|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ślicznotka
Wróżka Letnia
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plac Wróżek Letnich, Avalon Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 23 Gru 2012 Temat postu: Co się stanie, jeśli... |
|
|
Fajne opowiadanie- cały dzień je pisałam, wię przeczytajcie
"Następnie..."
-Czy jesteście gotowi podjąć się wychowania waszego przyszłego potomstwa?
- Tak- odpowiedzieli jednocześnie Corwey (czyt. Korwej) oraz Arolina.
Wszystko szło jak po maśle: rodzice nie sprzeciwiali się ich związkowi (bo ich nie było), znajomi jakoś go akceptowali (ten związek) , praktycznie nie było złośliwych plotek, a teraz taka wspaniała ceremonia...
Corwey i Arolina zeszli z niewielkiego podestu trzymając się za ręce i uśmiechając do wróżek letnich, które wytężały wzrok, by jak najlepiej zapamiętać twarze szczęśliwej pary oraz umieścić je na plótnie. Potem były tańce, śpiewy, słodkie owoce... Tak, szybko czas zleciał, ale te chwile zapamiętają na zawsze.
* * *
Arolina otworzyła oczy i spojrzała na Corweya: jeszcze spał. I nic dziwnego: wczoraj do późnej nocy kroili łodygi kwiatów, zgniatali liście drzew oraz sporządzali pachnące (ładnie lub nie) olejki. Wszystko po to, żeby utworzyć dwie mikstury.
Pierwsza miała umacniać wszystko, czynić praktycznie niezniszczalnym, druga oczyszczać dużą ilość słonej wody z... soli. Brzmi całkiem łatwo, ale żeby znaleźć jakiś początek, zaczepienie, przeczytali połowę książek z biblioteki oraz wyrwali większość roślin z ogrodu ( trzeba było zatrudnić mnóstwo Opiekunów). Ale chcieli wydostać się z poziomu ferraży jeszcze przed narodzinami córeczki (albo synka). Mieli oboje już ponad 80 lat. W sumie trochę za wcześnie na specjalistów, ale zawsze byli zdolniejsi i bardziej pracowici niż pozostali studenci.
Nie wiem, czy już do was dotarło, czy nie, więc powiem wprost: oboje są wróżkami jesiennymi! I właśnie nie mogą doczekać się, aż kwiat z ich dzieckiem otworzy płatki
* * *
Arolina wstała i podeszła do przeszklonej ściany. Przyglądała się koleżankom, które stały w ogrodzie oraz piła zielony napój wybielający zęby, przyrządzony przez nią wczoraj dla odpoczynku.
Usmiechnęła się na widok swojego odbicia w szkle. Zakwitła w nocy. Jej intensywnie cytrynowy kwiat miał zielone brzegi oraz pomarańczowe plamki w środku. "A może mój kwiat pomoże w tworzeniu eliksiru?" pomyślała. Kiedyś jedna wróżka opowiadła o tym, jak odkryła, że mikstura w większości była wykonana z czyjegoś kwiatu, a ona długo na to nie wpadła. Jak jej było na imię? Coś na "L". Ach, miała niebieski kwiat i była zakochana w jakimś wartowniku... "Gdybym była wścibska, to bym pamiętała chociaż jej imię" pomyślała. "No trudno".
Arolina złapała szeroki płatek i ścisnęła go tak mocno, że aż ją to zabolało. Nie, nie tego szuka. Nie kwiatu wróżki, ale kwiatu... bzu. Nie, wiśni. Nie! Żarnowca.
Nie, żarnowiec niewiele pomógł, ale lepsze to niż nic.
-Co dodałaś?- usłyszała nagle za plecami
Krzyknęła i obróciła się. Za nią ( a teraz przed) stał Corwey. Patrzył na nią, a jego spojrzenie mówiło: nieważne, co dodałaś, ja wiem czego potrzeba mojemu eliksirowi!
-Coś mi się wydaje, że wiesz, jak skończyć swoje męki- uśmiechnęła się Arolina
-Owszem. Błagam cię, kochanie: powiedz, że nie zużyłaś wszystkich liści eukaliptusa, błagam
-Nie- Arolina podeszła do stołu i podała Corweyowi duży, sztywny liść- ale co zamierzasz z nim zrobić?
-Po prostu go spalę i wrzucę proszek do mikstury. Zobaczysz, będzie idealnie!
Arolina spojrzała na ścianę i uśmiechnęła się blado. Oznajmiła głośno, że doda soli do swojego preparatu. Nie, nie zwariowała, tak, wie, że ma to być substancja oczyszczająca z soli, jest pewna swojego postanowienia, nie, nie będzie tego żałować, dobrze, Corwey może już iść, będzie za nim czekać, bo przecież kocha go nad życie.
Eliksiry się udały, oboje przeszli do grupy specjalistów. Trochę to dziwne: ponad 2 miesiące nic im nie szło, a potem czary mary i wszystko się udało. To chyba podświadomość pewnego wydarzenia...
* * *
-Panie Ogrodniczki kazały was do siebie wezwać- odezwała się wysoka, ciemnowłosa wróżka stojąca tuż za otwartymi drzwiami. Arolina spojrzała na nią ze strachem.
-O nie, czy coś się stało... mojemu maleństwu?- wyszeptała do Corweya- Nie, nie, to niemożliwe!
-Uspokój się, kochanie- powiedział Corwey- Zejdziemy na dół, się przekonamy o co chodzi.
No więc zeszli na dół. W ogrodzie stały dwie grupy wrózek: jedna składająca się wyłącznie z wiosennych, natomiast druga- z wiosennej i trzech letnich, kobiety, mężczyzny oraz dziecka.
-Ja... ja chyba wiem, co się stało- powiedziała Arolina.
-Corwey i Arolina?- Zapytała starsza wróżka w zielonych rękawiczkach z małą buteleczką w ręku. Gdy usłyszała odpowiedź twierdzącą, uśmiechnęła się i powiedziała: -Cóż, wasz kwiat jest już bardzo duży, jestem prawie pewna, że już niedługo otworzy płatki- Te kilka słów zbiło z nóg biedną (przyszłą) mamę (Arolinę). Tata (też przyszły, Corwey) wprawdzie nic nie powiedział, ale się nad tym zastanowił. No hej, przecież wróżki jesienne nie znają swoich rodziców, bo nie potrafiliby oni się nimi zająć, ale gdy rodzice... to też są jesienne... to... No właśnie, to co?
Czytajcie i komentujcie: piszcie wszystko, co sobie o tym opowiadaniu myślicie (z pozytywnych się ucieszę, nad negatywnymi zastanowię)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ślicznotka
Wróżka Letnia
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plac Wróżek Letnich, Avalon Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 23 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jak wam się spodoba, to napiszę dalszą część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lauren
Wróżka Letnia
Dołączył: 09 Lip 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Avalon Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:37, 26 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nawet fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ślicznotka
Wróżka Letnia
Dołączył: 30 Kwi 2012
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plac Wróżek Letnich, Avalon Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:23, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
ale ulga cieszę, się, że się spodobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|