Kim jest David?

Katherine

Ostatnio czytałam jeszcze raz obie części i doszłam do wniosku, że w idealnym, opiekuńczym Davidzie jest jakaś tajemnica. Wydaję mi się, że on może nie być człowiekiem. No bo cały czas denerwuje się gdy Laurel nie ma blisko niego. Nie lubi gdy chodzi ona do Avalonu. Ciągle interesuje się zdolnościami wróżek.

Mam taką teorię, że może on jest podstawiony przez trole do szpiegowania Laurel.

Co o tym sądzicie?

fredka1515

Wcześniej nigdybym na to nie wpadła. Jednak tak to przedstawiłaś, że zmieniła moją teorie. Ale w końcu Laurel była nowa w szkole,a trole na początku nie wiedzieli kim ona jest .Teraz sama nie wiem...A no i David ma taki sam kolor oczu i nie był wcale jakiś silny.

Katherine

Nie wiadomo do końca czy David nie wiedział kim jest Laurel. Może tylko ukrywał swoją wiedzę. Zdobył jej zaufanie i czekał aż sama mu powie, żeby wszystko wyglądało normalnie.
Poza tym David może jest jedynie wysłannikiem troli. Niekoniecznie musi mieć jakąś siłę.

fredka1515

To może być prawda. Teraz sama nie wiem co o nim myśleć...
Czy chciałoby się mu tyle czasu z nią być, gdyby robił to z obowiązku. Myślę, że by szybciej zrezygnował.

Klapo

Wróżką to on napewno nie jest (np. krwawił), a nie wygląda jak troll (tyle wiem z tego co pzreczytałam). Wydaje mi się że on jest zwykłym człowiekiem, a pewnie jak teraz Chelsea będzie wiedziała że Laurel jest wróżką to też się będzie interesować .

Katherine

Według mnie to on jest na pewno człowiekiem tylko, że podstawionym przez kogoś aby nie wzbudzać podejrzeń.

fredka1515

Możliwe że coś z nim nie tak bo robi się coraz bardziej podejżany i dziwny...

Katherine

Też to zauważyłam czytając "Złudzenie". Niby chcieli odwrócić naszą uwagę Yuki ale ja ciągle "tak jakby go obserwowałam". A jak się załamał, gdy Laurel go rzuciła? Jestem ciekawa co z nim wyjdzie w ostatnim tomie.
A może jest w porządku i to tylko moja chora wyobraźnia.
Chciałabym, żeby on był z Chelsea.

fredka1515

Chelsea jest z Ryanem i nic z tym nie zrobimy...

Katherine

Ale Chelsea (nie wiem czy czytałaś 3 część) powiedziała Laurel, że chce zerwać z Ryan'em i przyznała się jej że coś czuje do Davida. Ostatnio się zastanawiam, czy może Chelsea nie jest w zmowie z Davidem przeciwko Laurel Smile

fredka1515

Jeszcze nie czytałam Sad

niestety. Skoro tak to mogli by być razem a Dawid by nie zawracał Laurel głowy Razz

Mam zmienne zdanie i znów wole Tama

Katherine

fredka1515 widzę, że jesteś rozdarta. Ja bym chciała, że Chelsea zaopiekowała się Davidem. To byłoby słodkie Smile

Mari

o matko to ja już nie wiem kogo wybrać

Lauren

A ja to co? Też czasem 'przeskakuję' na Davida, ale teraz wybrałam Tamaniego Smile

Wiem, w kółko o nim piszę, ale on jest taaaki fajny <3

Nike

Łał, nigdy bym nie pomyślała, że Dawid może być czarnym charakterem. Wydaje się być takim dobrym przyjacielem... Sama bym chciała takiego... No ale cóż, nie ma osoby idealnej... Skoro już padł pomysł, że Dawid jest podejrzany, to może Chelsea też, co? Nie wiem co o tym myśleć. No ale jeśli np. Dawid jest kimś to chce skrzywdzić Laurel, to okaże się to w czwartej i (niestety ;() ostatniej części Skrzydeł Laurel. Pozdrawiam. ;*

Fanabella

Eee...
Ja przez was nie wytrzymam o.o
Ludzie, przez te wasze knucia, i ja zaczynam wam wierzyć :lol2:
Zastanawiam się, teraz, co wymyśli pani Pike...
A najbardziej i tak, ciekawi mnie, co się zdarzy z Yuki Very Happy

Nike

Mnie też strasznie ciekawi co będzie z Yuki i mam ogromną nadzieję, że dużo będzie o niej napisane. ;D

An!a

A ja uważam, ża David jest najnormalniejszym ZAKOCHANYM człowiekiem na świecie. No nawet jeśli są przypuszczenia, że jest wróżką to krwawi, a jak trolem to powinien być brzydki. A było napisane, że jest mądry i ładny. Ja tam kocham Tam'a. Od pierwszej części, jak tylko Laurel wybrała Davida myślałam, że uduszę autorkę. Very Happy

Za to teraz jak zbliżyła się do Tamani'ego, ucieszyłam, się tak, że chodziłam z uśmiechem cały dzień.

Nike

An!a, w pełni się z tobą zgadzam. Ale jest jeszcze jedna możliwość. Może Dawid jest elfem? Katia myślała, że owszem.

Klapo

elfem? Skoro pani Pike opisuje 2 dni, to czy zdążyliby w tym czasie to odkryć?